od razu napiszę, że cel tego posta jest iście egoistyczny.... szukam motywacji, azaliż albowiem ją zgubiłem i dopadła mnie solidna dolina
ale po po kolei...
j33mbo to Wojtek, rocznik 1980, obecnie 88kg, 191cm
ze sportem wytrzymałościowym związany od kiedy przy wadze 138,5kg w roku 2011 wsiadł na rower i zaczął coś więcej kręcić.
potem, jak waga spadła do wartości dwucyfrowych przed przecinkiem to zaczął też biegać, a z racji miejsca zamieszkania (Przedgórze Sudeckie, Ślęża) - zaczęło się od biegów górskich
w 2018 doszły treningi pływackie (100m bez przerwy było wyzwaniem) , start w duathlonie
w 2019 pierwsze tri (tylko 1/4), przejście na dietę wysokotłuszczową w lipcu 2019
2020 - pierwszy plan treningowy, trening pływacki z trenerem, pierwsza 1/2
2021 - plan pod 1/2 od Phila Mosleya, start A - Malbork 5:01:12
2022 - plan pod 1/2 od Phila Mosleya, start A -1/2 Syców 10.07.22, ciągle na diecie LCHF
starty w 2022 to:
15.01 Górski Zimowy Półmaraton Ślężański
26.03 Półmaraton Ślężański
22.05 Greatman Śrem 1/4
04.06 Tower Triathlon 1/2 (duża szansa, że się nie odbędzie, ale jak będzie to jadę)
12.06 Triathlon Mietków 1/4
10.07 GIT Syców 1/2 START A
07.08 Greatman Kórnik 1/4
04.09 Ironman 70.3 Poznań
01.10 Górski Półmaraton Ślężański
Plan treningowy na2022.
Nazywa się Phil's Intermediate IRONMAN® 70.3® for MASTERS 39-Week Plan, a zaczął się w połowie października 2021.
Do połowy marca 22 nie opuściłem ani jednego pieprzonego treningu (2x pływanie, 2-3x bieg, 3x rower, 2x siła)
W połowie marca spuchła mi, bez żadnego gwałtownego czynnika zewnętrznego, prawa kostka (skręcona wielokrotnie w młodości ze względu na zamiłowanie do koszykówki i jedzonka).
Odpuściłem bieganie na 2 tygodnie.
Musiałem odpuścić start w Półmaratonie Ślężańskim.
Opuchlizna zeszła, zacząłem nieśmiało biegać tydzień temu - nie jest źle.
Wychodzi na to, że boli tylko przy.... pływaniu. Bieg, rower nie powodują bólu.
Ogólny cel w triathlonie to zrobienie na pełnym dystansie jakiegoś przyzwoitego czasu (poniżej 10h), ale wiem, że przy tej wadze ~90kg, a co za tym idzie bieganie tempem ~5:00min/km jest raczej słabo osiągalne.
Stąd cel na 2022 był taki, żeby dojść do około 82kg i zobaczyć jak się biega z taką masą.
Muszę powiedzieć, że waga stoi jak stała, poziom tkanki tłuszczowej ~17-18% i nie chce drgnąć.
Do tego ta kostka... i zaczałem się zastanawiać czy to w ogóle ma sens...
Więc teraz potruję Wam trochę jak mi idzie z treningami, bo coraz trudniej mi poukładać sobie w głowie, że 3000m na basenie jak piłeczka ping-pongowa, albo 3h w garażu na trenażerze to coś co ma sens
j33mbo i jego plan na 2022
Kórnik! pozdrawiam
Zaproś tu swoją kuzynkę lub wujka - będzie weselej.
www.enduhub.com/kajet
www.enduhub.com/kajet
W tym roku odpuszczam. Nie chcę psuć dobrego wrażenia z zeszłego roku
Zaproś tu swoją kuzynkę lub wujka - będzie weselej.
www.enduhub.com/kajet
www.enduhub.com/kajet
Zeszły tydzień jakoś w miarę się udało zrobić.
Żeby zmniejszyć poziom majonezu w organizmie - przerzuciłem niedzielne treningi na poniedziałek.
W poniedziałek w czasie bardzo luźnego biegu po lesie stanąłem na jakimś kamieniu, stopa poszła delikatnie krzywo, coś przeskoczyło w kolanie...
Łydka cała mnie boli, ledwo chodzę, w czwartek wizyta u fizjo...
Żeby zmniejszyć poziom majonezu w organizmie - przerzuciłem niedzielne treningi na poniedziałek.
W poniedziałek w czasie bardzo luźnego biegu po lesie stanąłem na jakimś kamieniu, stopa poszła delikatnie krzywo, coś przeskoczyło w kolanie...
Łydka cała mnie boli, ledwo chodzę, w czwartek wizyta u fizjo...
Po wizycie u fizjo są nadzieje.
Kostka jest jakby to powiedzieć zdegenerowana przez wielokrotne skręcenia, achillesy (oba) również mocno nadwyrężone.
Prawa kostka ma znacznie mniejszą sprawność ruchową, przez co przy bieganiu dostaje silnie w dupę, bo jest słabsza, a obciążam ją tak samo ja mocną lewą nogę.
Z dobrych wieści: jest to do wyprowadzenia. Ćwiczenia , rehabilitacja, trening dopuszczony do pierwszych sygnałów bólu.
Achillesa da się też "zrehabilitować" tak żeby nie był na krawędzi zerwania.
12 tygodni intensywnej pracy ma doprowadzić do przywrócenia ruchomości i sprawności, powinny się też pojawić lepsze wyniki biegowe.
Czeskom
dzięki
Kostka jest jakby to powiedzieć zdegenerowana przez wielokrotne skręcenia, achillesy (oba) również mocno nadwyrężone.
Prawa kostka ma znacznie mniejszą sprawność ruchową, przez co przy bieganiu dostaje silnie w dupę, bo jest słabsza, a obciążam ją tak samo ja mocną lewą nogę.
Z dobrych wieści: jest to do wyprowadzenia. Ćwiczenia , rehabilitacja, trening dopuszczony do pierwszych sygnałów bólu.
Achillesa da się też "zrehabilitować" tak żeby nie był na krawędzi zerwania.
12 tygodni intensywnej pracy ma doprowadzić do przywrócenia ruchomości i sprawności, powinny się też pojawić lepsze wyniki biegowe.
Czeskom
dzięki
- FireTriFighter
- Posty: 1203
- Rejestracja: sob lut 22, 2020 2:16 pm
Hmm to i mnie daje do myślenia odnośnie mojego przypadku. Również zaliczyłem parę skręceń. Co prawda problemy z łydkami nadal są obecne, jednak przy należytej trosce po bieganiu o nogi znikają proporcjonalnie szybko to poziomu trudności jednostki. Brałem to oczywiście pod uwagę, jednak od żadnego lekarza i fizjo nie było wskazania że przyczyną mogły być właśnie skręcenia.
Powodzenia!
Powodzenia!