robertino - mój pierwszy...tygodnik

Tutaj prowadzimy swoje treningowe blogi. Triathlon, duathlon, kolarstwo - co kto lubi!
Awatar użytkownika
kik_81
Posty: 34
Rejestracja: śr lis 06, 2019 9:35 am

czw lis 28, 2019 9:03 am

Zawziąłeś się ... obyś wytrwał. Dajesz radę się regenerować z dnia na dzień przy tych jednostkach?
--------------------------------------------------------------------------------------------
PIONA
wgtw88
Posty: 181
Rejestracja: śr lis 06, 2019 11:10 am

czw lis 28, 2019 11:18 am

Fajnie to wygląda, będę śledził postępy - jak zda egzamin to w przyszłym roku skopiuję;)
Bol przemija, wynik w internecie pozostaje na zawsze :D

https://www.strava.com/athletes/39890761
Awatar użytkownika
robertino
Posty: 911
Rejestracja: wt lis 05, 2019 3:46 pm

czw lis 28, 2019 11:38 am

kik_81 pisze:
czw lis 28, 2019 9:03 am
Zawziąłeś się ... obyś wytrwał. Dajesz radę się regenerować z dnia na dzień przy tych jednostkach?
powiem tak: regeneracji jest na tyle, ze udaje mi się to ujechać dnia następnego. Nawet jak jednego dnia jadę wieczorem, a następnego z rana (najczęściej z czwartku na piątek). "Etapy" na poziomie SweetSpot (te ostatnie) wchodzą ze średnim HR 150bpm, dla tych trochę trudniejszych (bliżej FTP) 160bpm. Do max'a jeszcze trochę zostało - na rowerze chyba miałem max 187
Ostatnio zmieniony czw lis 28, 2019 11:54 am przez robertino, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
robertino
Posty: 911
Rejestracja: wt lis 05, 2019 3:46 pm

czw lis 28, 2019 11:40 am

wgtw88 pisze:
czw lis 28, 2019 11:18 am
Fajnie to wygląda, będę śledził postępy - jak zda egzamin to w przyszłym roku skopiuję;)
a proszę Cię bardzo, chętnie się podzielę po sezonie co z tego wyszło
Awatar użytkownika
robertino
Posty: 911
Rejestracja: wt lis 05, 2019 3:46 pm

czw lis 28, 2019 11:42 am

a póki co kolejny test FTP tuż przed świętami. W przyszłym tygodniu wyjazd służbowy, więc spróbuję katować jakiś rower na siłowni w hotelu. Mam nadzieję, że będzie takowy
RafałM
Posty: 215
Rejestracja: wt lis 05, 2019 5:00 pm

czw lis 28, 2019 8:29 pm

Pozwoliłem sobie przejrzeć twój wynik z Poznania. Dołożyłeś + 1km/h na rowerze i 6s./km na biegu planując przyszłoroczny start. Wydaje mi się, że przy takim palnie pod rower możesz śmiało spróbować zrobić 2:15 i walczyć o 4:15 a to powinno dać Ci medal na MP.
120
Posty: 135
Rejestracja: wt lis 05, 2019 10:18 pm

czw lis 28, 2019 9:52 pm

RafałM pisze:Pozwoliłem sobie przejrzeć twój wynik z Poznania. Dołożyłeś + 1km/h na rowerze i 6s./km na biegu planując przyszłoroczny start. Wydaje mi się, że przy takim palnie pod rower możesz śmiało spróbować zrobić 2:15 i walczyć o 4:15 a to powinno dać Ci medal na MP.

Mam nadzieje że plan zadziała i będzie medal.
A skoro to plan na medal to ja go w przyszłym roku zrealizuje i tez odbiorę medal ;)


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Awatar użytkownika
robertino
Posty: 911
Rejestracja: wt lis 05, 2019 3:46 pm

pt lis 29, 2019 9:33 am

@RafałM życzyłbym sobie tego bardzo i po cichu mi się marzy 4:15, ale to plan "maksimum" Musiałbym pojechać 39km/h i pobiec po 4:00/km. Jest to do zrobienia, ale dużo zależy od tego jak mi się sezon treningowy uda zrealizować. Póki co idzie świetnie. Kilka opuszczonych jednostek, ale generalnie zgodnie z planem. No i jaka będzie pogoda na starcie - jestem raczej zimnolubny.
@120 bierz, chętnie się podium podzielę :D
120
Posty: 135
Rejestracja: wt lis 05, 2019 10:18 pm

pt lis 29, 2019 10:57 pm

Rower może i realny ale nie ma takiego planu biegowego żebym mógł marzyć o zakręceniu się w okolicach 4 minut.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Awatar użytkownika
robertino
Posty: 911
Rejestracja: wt lis 05, 2019 3:46 pm

czw gru 05, 2019 4:48 pm

nadrabiam zaległości. Tydzień poprzedni jak na obrazku poniżej:
TrainerRoad_SS_2_Week3.png
TrainerRoad_SS_2_Week3.png (58.23 KiB) Przejrzano 5378 razy
poniedziałek wolne, potem dobrze żarło, aż do soboty. Wsiadłem rano na rower, ale była masakra, nie dojechałem nawet do godziny. Niemoc przepotworna, odpuściłem. Po południu zrobiłem za to bieganie. Alllleee było super. Wszystko weszło w tlenie. Pierwsze 13km po 4:31/km, ostatnie 2,5 po 5min/km. Tętno średnie 149bmp. Czułem się świetnie. Następnego dnia nogi trochę dostały mięśniowo, ale generalnie jak na niebieganie od początku września rewelacja.
Niedziela bez aktywności, cały dzień w samolocie i pociągu, wieczorem tylko kolacja służbowa - wjechało sporo kalorii :D początek przeziębienia, taki tam mały glut pod nosem.

Obecny tydzień w połowie na straty.
W poniedziałek zaliczyłem super jazdę z kumplem z pracy na MTB - wziął mnie w góry nieopodal Malagi. Miód!!! zaliczyliśmy 1000m przewyższenia, całość 35km jazdy. Miejscami nachylenie po 20%, potem zjazd. Dawno się tak nie bawiłem na rowerze. Koszt to niestety pogorszenie samopoczucia, kaszel i glut do pięt. Wtorek i środa przespane. Dziś trochę lepiej się czuję. Ale opiszę wszystko w poniedziałek wraz ze zrzutem ze Stravy.
ODPOWIEDZ