Tri_bartalek

Tutaj prowadzimy swoje treningowe blogi. Triathlon, duathlon, kolarstwo - co kto lubi!
Awatar użytkownika
robertino
Posty: 910
Rejestracja: wt lis 05, 2019 3:46 pm

czw gru 19, 2019 11:13 am

to samo miałem powiedzieć ;)


Sent from my iPhone using Tapatalk Pro
tri_bartalek
Posty: 21
Rejestracja: wt lis 12, 2019 9:15 am

pn gru 23, 2019 9:23 am

Tydzień powiedzmy - wdrożeniowy dla przełamania złej passy, a ponieważ mogłem dopiero w środę spróbować się poruszać to nie wyszło tego dużo. Od jutra już powrót do rutyny :D Spore problemy widzę z tętnem, raz kosmos, raz nisko.. póki co zwalam to na osłabienie po tych wszystkich prochach :oops: powoli zaczynają spadać. Wczoraj pobiegłem 5km po 4:57 HR 165, bieg jak na zaciągniętym ręcznym... po chwili kolejne 5km po 4:20 i HR 155... Pożyjemy zobaczymy 8-) Na początku 2020 muszę zrobić nowe FTP, bo raz czuje że jest za niskie, a czasem wręcz przeciwnie. O Zwifcie zdania są podzielone, ale mi się jak najbardziej podoba :D Z plusów - zdruzgotana kostka już nie puchnie i nie doskwiera :mrgreen:

16-22.12:
-basen 0km
-rower 148km
-bieg 30km
Awatar użytkownika
robertino
Posty: 910
Rejestracja: wt lis 05, 2019 3:46 pm

pn gru 23, 2019 2:52 pm

rozważ zmianę baterii w czujniku HR. Takie odchyły nie są normalne
tri_bartalek
Posty: 21
Rejestracja: wt lis 12, 2019 9:15 am

pn gru 30, 2019 1:40 am

robertino pisze:
pn gru 23, 2019 2:52 pm
rozważ zmianę baterii w czujniku HR. Takie odchyły nie są normalne
no właśnie to odczyty z garmina HR... gdzieś pasek mam, porównam. Mam wrażenie, że garmin mi się sypie. Zbiera tętno i tempa zupełnie inaczej niż odczuwam i zlicza inaczej niż np strava, Zafunduje mu reset i zobaczę z paskiem.

Świąteczna tygodniówka- 174 dni IMka
-poniedziałek - zwyczajowy rest
-wtorek - znacie ten świąteczny wir? udało się wcisnąć basen. Główne 11x100 + 5x50. Fajne średnie wyszły, z setek około 1:26, z pięćdziesiątek średnia koło 1:12? Mało pływam w grudniu ale widzę skok na prędkości
-środa - sernikowanie się a następnie 50km rower + 12km biegu
-czwartek - 12km biegu + 44km roweru - jeżdżę sobie zwift tri academy, przy FTP ustawionym na 275. są dla mnie wymagające ale możliwe do skończenia. Czekam na dzień w którym polubię się z trenażerem
-piątek - DZIEŃ KONIA - chyba drugi w tym roku, czyli dzień, w którym możesz wszystko i jeszcze trochę. Wpadła zakładka swim+bike. Ale skupie się na tym swimie, bo to było coś co przekroczyło pewne bariery. 2850m, zadanie głównie 5x200 (50/50) w sensie 50 mocno/ 50 lajtowo. Wszystkie dwusetki wpadały koło 2:55 o.O do tego potem piędziesiątki, setki... I finał dnia konia - średnia z całości astronomiczne dla mnie 1:26 :o Przynajmniej pływanie idzie w dobrą strone :D dokręcone 45km roweru
-sobota - Trenażer 100km - 3h:10 min.... moja psychika desperacko domaga się wiosny. Do tego luźne 7 km lekkiego biegu
-niedziela - Long run 18km. To bieganie teraz to takie szukanie odpowiedzi na pewne zagadki dot. tętna i tempa. Wieczorem lekkie pływanie 1900m. Główne 10x100 trzymane trochę poniżej 1:30, stratowane co 1:50-1:55

Sumarycznie:
-7,4km pływania (wypadł jeden basen)
-240 km roweru
-50km biegu (tutaj chyba rekordowa objętość jak do tej pory)

O Ile rower i pływanie idą wyraźnie do przodu, tak jakoś zaciąłem się na bieganiu. Biegam wręcz wolniej i ciężej niż w listopadzie... Przebuduje trochę moje jednostki biegowe i zobaczymy co z tego wyjdzie ;) cieszy też dzień "Konia" bo w tym roku podobne wrażenie miałem tylko smigając sobie OWMa :lol:

Tymczasem - wszystkiego dobrego na Nowy Rok! Niechaj się życiówki lecą nam z nieba :D
tri_bartalek
Posty: 21
Rejestracja: wt lis 12, 2019 9:15 am

pn sty 20, 2020 2:46 pm

Post niskich lotów adekwatny do noworocznej dyspozycji:

- tydzień noworoczny - no masakra taki wyjazd nad morze burzy wszystko. - Z ciekawostek, pierwszego dnia roku pierwsze pudło - 3 miejsce Open w jakimś śmiesznym HangoveRun, nie polecam po krótkiej drzemce i przeskakanej nocy :lol: mimo wszystko fajne rozpoczęcie
bieg - 27km
rower -120km
basen - 7,6km

-tydzień 6-12.01.2020
basen - 10,9km
rower - 205km
bieg - 33,5km - i tutaj zaczął się dramat stycznia 2020 - ostatnie 700m zakładki, nagły, ostry, punktowy ból w stopie. Nie biegam do dzisiaj :/ i nie wiadomo kiedy pobiegam. Póki co, wykluczona ostroga, raczej też nie rozścięgno.... więc kończą się popularne przypadłości

-tydzień 13-19.2020
basen - 13km
rower - 176km
bieg - 0 km

Samopoczucie całkiem spoko, myśle że takie objętość 10/200/50 to już jak pelikan mogę łykać, czasem się nie chce po prostu po całym dniu robić drugiej jednostki :cry: dużo pracuje nad mobilnością i rozciąganiem, do tego gonitwa za stopą i jakoś się kręci :D Dzisiaj kolejna wizyta i może ktoś coś wymyśli :roll:
tri_bartalek
Posty: 21
Rejestracja: wt lis 12, 2019 9:15 am

śr sty 22, 2020 3:39 pm

Zapalenie rozścięgna podeszwowego - :( nie polecam - za to machnąłem dzisiaj rano FTP - 300! :D w maju było 230, w listopadzie 275, od dzisiaj równiutkie 300W
RafałM
Posty: 215
Rejestracja: wt lis 05, 2019 5:00 pm

śr sty 22, 2020 4:05 pm

tri_bartalek pisze:
śr sty 22, 2020 3:39 pm
Zapalenie rozścięgna podeszwowego - :( nie polecam - za to machnąłem dzisiaj rano FTP - 300! :D w maju było 230, w listopadzie 275, od dzisiaj równiutkie 300W
Zacny przyrost :-)
superfrog
Posty: 169
Rejestracja: wt lis 05, 2019 5:33 pm

pt sty 24, 2020 5:10 pm

tri_bartalek pisze:Zapalenie rozścięgna podeszwowego - :( nie polecam - za to machnąłem dzisiaj rano FTP - 300! :D w maju było 230, w listopadzie 275, od dzisiaj równiutkie 300W
30% w 8 miesięcy. Nie ma opcji. Pewnie pierwsze testy były poniżej możliwości. Może też inny protokół testu.
IM Malbork 9:40 5/201
1/2 Bełchatów 4:31 5/78
O Blachownia 2:07 9/236
1/4 Radłów 2:04:18
Ultra 6h 70km
M 2:48
HM 1:18
scott_mtb
Posty: 434
Rejestracja: śr lis 06, 2019 11:27 am

sob sty 25, 2020 10:15 am

Jest opcja jeśli jest to pierwszy sezon zawodnika - wtedy przyrosty mogą być ogromne - w kolejnych sezonach raczej nie spotyka się takich skoków.

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka

tri_bartalek
Posty: 21
Rejestracja: wt lis 12, 2019 9:15 am

pn sty 27, 2020 7:10 pm

Jest tez inna opcja - wariant ku któremu się skłaniam. To trzeci sezon, ale pierwsze dwa trenowałem dość na pałe to kolarstwo. Miesięczne przebiegi rzędu 300km kręcenia to ooo po prostu do przodu. Od końcówki października przesiadłem się na trenażer i konkretne treningi na zadanych mocach. To co jeździłem miesięcznie kilometrażowo teraz jeżdżę w tydzień/półtora. I tą poprawę na rowerze aż czuć i jakoś nawet zaczynam to lubić a nie traktować jak smutny obowiązek. Fakt zmieniła się formuła testu. Pierwszy (230) to było po prostu kręcenie maxa przez 20 min. Teraz to wersja ze zwifta czyli myślę bardziej wymagająca opcja z tą rozgrzewką. I Pierwszy raczej był nie aż tak w trupa jak ostatni :twisted:
ODPOWIEDZ