Czwartek
-basen - wpadła godzinka. Miało być trochę dłużej, niestety na basen dla dzieci z którego skwapliwie korzystam, przyszli starsi państwo z makaronami ćwiczyć pływanie synchroniczne i pływanie wedle róży wiatrów czyli we wszystkich możliwych kierunkach jednocześnie. Zmyłem się więc na basen dla dorosłych i zrobiwszy kilka długości zakończyłem trening.
Przy okazji test z jaką prędkością pływam żabką.
-bieg - w planie stało 35' bazy ale że jak już się od roboty oderwałem, przebrałem, i jasno jeszcze było... Przeciągnąłem to bieganie do 50'
https://www.strava.com/activities/2913025932
Piątek
- trenażer - 5x10' na 88-84%FTP na 5' przerwy pomiędzy interwałami. Po rozgrzewce podbiłem intensywność do 111%. Zaczynam się poważnie zastanawiać nad tą moją wydumką z obniżonym FTP. Niby jakieś założenia są, ale de facto żeby się wbić z treningiem w strefy dla których został rozpisany muszę kombinować.
https://www.strava.com/activities/2915563203
Sobota
- bieg, baza jak stało w kalendarzu tak zrobiłem, 50' i nawet minuty więcej, odwodniłem się, masakra jakaś, dopiero ostatnie kilometry weszły w jako takim komforcie.
https://www.strava.com/activities/2913025932
Niedziela
- regeneracyjna godzinka, trenażer. Testowałem jak to jest z lewą i prawą nogą.
https://www.strava.com/activities/2920570439
Identyczne ustawienie dla całego testu, kadencję starałem się utrzymać równo na 80rpm
10' - rozgrzewka
20' - lewa i prawa obuwie biegowe - NP 221
10' - lewa i prawa obuwie kolarskie - NP 244
5' - prawa, lewa pozostawała wpięta - NP 177
5' - lewa, prawa pozostawała wpięta - NP 311
5' - lewa i prawa obuwie kolarskie - NP 244
Wynik - 311W z lewej + 177W z prawej = 488/2 =244W
Wniosek
Wyszło mi że siła rozkłada się idealnie na obie nogi, co wydaje się mało prawdopodobnym.