Re: FireTriFighter
: ndz lut 14, 2021 11:21 pm
Kolejny tydzień bazy za mną. Był to drugi tydzień drugiej fazy bazy (3 fazy po 4 tygodnie).
Waga super 60,6kg. Trzeba zacząć żreć bo jak widać musiałem być na niedoborze. Obiecuję poprawę
8.02. Wioślarz 2min, interwały 1' wysiłku, 45s przerwa, 5 powtórzeń.
9.02. Bieg na bieżni 30min (niby 5,6km), Rower szosa trenażer, 2x30min tempo, przerwa 5 min, łącznie 2h. Interwały na lemondzie.
10.02. 1h siła ciężary.
11.02. Wolne
12.02. Pływanie 1650m- 39min. 10x100, 5x50. Szału nie ma, ale czuję się coraz lepiej.
Rower szosa trenażer 2h strefa 2.
13.02 Rower szosa trenażer 4x20min tempo, przerwa 5min, łącznie 2:20h. Interwały na lemondzie.
14.02. Rower szosa trenażer 1:50h, 8x20s rozkręcanie.
Od kolejnego tygodnia wioślarza odkładam. Czas ogólnorozwojówki uznaję za zakończony. Siłownia jeszcze zostaje w takim wydaniu jak na chwilę obecną. Core coś tam ćwiczę, rozciąganie, rolowanie, gimnastyka ok.
Z oddanym na gwarancję miernikiem na razie cisza, przy takich jednostkach nie martwi mnie to.
Ciekawi mnie bieganie. Muszę chyba latać z typowo z pięty, zapodać jakieś buty z solidną amortyzacją i może to zagra.
Na basenie jak napisane, szału brak. Na razie swobodnie można uczęszczać i nie zamierzam tego odpuszczać. Zwrócę uwagę na pracę nóg. A zamiast wioślarza dorzucę ćwiczenia na gumach.
Na rowerze posiedziałem 4 razy, 8:10 zrobione
Łącznie 10:39.
Kolejne kółko niemal zakończone. Obręcz Mavic Open Pro C, piasta Miche RG2, szprychy Sapim D-Light, nyple postanowiłem dać mosiężne- trwalsze zdecydowanie. Podbija to trochę wagę, ale zadowalające 778g bez taśmy i zacisku jest. Spora stosunkowo masa piasty bo obręcz to jedyne 435g, ale to masa nierotująca więc ma mocnego znaczenia. Szprych 32 więc to też podbija wagę, jednak koło wychodzi jakby bardziej pancerne. Fakt, że znów nie upilnowałem najlepszego rozwiązania co do ułożenia szprych przy wentylu, ale nie wyszło również w najgorszym wydaniu. Przy tylnym już dopilnuję Oj bardzo mi się to hobby spodobało. Carbon z dalekiego wschodu już płynie
Waga super 60,6kg. Trzeba zacząć żreć bo jak widać musiałem być na niedoborze. Obiecuję poprawę
8.02. Wioślarz 2min, interwały 1' wysiłku, 45s przerwa, 5 powtórzeń.
9.02. Bieg na bieżni 30min (niby 5,6km), Rower szosa trenażer, 2x30min tempo, przerwa 5 min, łącznie 2h. Interwały na lemondzie.
10.02. 1h siła ciężary.
11.02. Wolne
12.02. Pływanie 1650m- 39min. 10x100, 5x50. Szału nie ma, ale czuję się coraz lepiej.
Rower szosa trenażer 2h strefa 2.
13.02 Rower szosa trenażer 4x20min tempo, przerwa 5min, łącznie 2:20h. Interwały na lemondzie.
14.02. Rower szosa trenażer 1:50h, 8x20s rozkręcanie.
Od kolejnego tygodnia wioślarza odkładam. Czas ogólnorozwojówki uznaję za zakończony. Siłownia jeszcze zostaje w takim wydaniu jak na chwilę obecną. Core coś tam ćwiczę, rozciąganie, rolowanie, gimnastyka ok.
Z oddanym na gwarancję miernikiem na razie cisza, przy takich jednostkach nie martwi mnie to.
Ciekawi mnie bieganie. Muszę chyba latać z typowo z pięty, zapodać jakieś buty z solidną amortyzacją i może to zagra.
Na basenie jak napisane, szału brak. Na razie swobodnie można uczęszczać i nie zamierzam tego odpuszczać. Zwrócę uwagę na pracę nóg. A zamiast wioślarza dorzucę ćwiczenia na gumach.
Na rowerze posiedziałem 4 razy, 8:10 zrobione
Łącznie 10:39.
Kolejne kółko niemal zakończone. Obręcz Mavic Open Pro C, piasta Miche RG2, szprychy Sapim D-Light, nyple postanowiłem dać mosiężne- trwalsze zdecydowanie. Podbija to trochę wagę, ale zadowalające 778g bez taśmy i zacisku jest. Spora stosunkowo masa piasty bo obręcz to jedyne 435g, ale to masa nierotująca więc ma mocnego znaczenia. Szprych 32 więc to też podbija wagę, jednak koło wychodzi jakby bardziej pancerne. Fakt, że znów nie upilnowałem najlepszego rozwiązania co do ułożenia szprych przy wentylu, ale nie wyszło również w najgorszym wydaniu. Przy tylnym już dopilnuję Oj bardzo mi się to hobby spodobało. Carbon z dalekiego wschodu już płynie