Re: FireTriFighter
: ndz gru 13, 2020 8:52 pm
Tydzień z bańki. Wypadł niestety poniżej oczekiwań, ale zawsze systematyka utrzymana. Siłka z 6.12. dała dobrze w kość, pupa i dwugłowe bolały.
7.12. Wpadło bieganie ale tutaj nie co opisywać.
8.12. Szosa trenażer, 5x4' interwały na twardo z przerwą 1'. 1h
https://connect.garmin.com/modern/activity/5930344198
9.12. Wioślarz 20' z interwałkami.
10.12. Szosa, trenażer 1h, 5x30'' z nastawieniem na powyżej 500W, wysoka kadencja, przerwy 1,5 min. Na dwóch ostatnich już odcinało. Przerwa 5' i zestaw poprzedni 5x1' powyżej 300W, wysoka kadencja a przerwie 1'. Te drugie weszły zadziwiająco luźno.
11.12. Wolne. W ciągu dnia miałem podróż do Łodzi i z powrotem. Sprawa na 30 min, zeszło na podróży...7,5h. Więc nie miałem już chęci na nic.
12.12. Siłka 50 min. (Przysiady, martwy, wstępowanie na skrzynię, w przerwach inne ćwiczenia.
13.12. 1:40 szosa trenażer. 2x30min ze zmienną kadencją powyżej 200W, przerwa 5'
Na rowerze 3:40, około 5h wykonane.
Przygody Mechanika Mateusza.
Projekt składania przełajki nadal się przedłuża, głównie z powodu chęci dopracowania całości niemal idealnie co czasem się mści. Pozostało:
- montaż owijki
- sprawdzenie napięcia/długości łańcucha i policzenie czy napęd nie wymaga korekty
- mały remont kół
- redukcja przestrzeni na lewym ramieniu korby (pomiędzy korbą a suportem)
Udało się pomontować na gotowe wszystkie linki i pancerze, doregulować hamulce i jakoś przerzutki (przerzutka tylna chodzi cacy więc chyba nie uszkodziłem nic podczas jej rozbierania). Generalnie łańcuch ładnie przeskakuje, ale chyba muszę go jeszcze skrócić i kilka ogniw. Do policzenia.
Z rzeczy grubszych. Zajechała centrownica i tutaj wyskoczył chochlik. Podczas centrowania ukruszył się jeden z nypli więc aby rower był kompletny trzeba jeszcze poczekać. Co prawda mam taki starszy zestaw kół od 2013-2014 roku, ale nyple na nim też już umarły i zdecydowałem się je również naprawić. Przełaj czeka zasadniczo na koła. Generalnie operacje te nie wydały mi się zbytnio trudne. Delikatne dokręcanie/odkręcanie właściwych nypli i obręcze super się prezentowały na centrownicy. I tutaj popełniłem błąd. Zdecydowanie za wcześnie wrzuciłem na centrownicę Zippy i Mavici. Mavici uchroniłem przed dodatkowymi kosztami, niestety na Zippy będę musiał zapłacić za swoje nauki. Tanio niestety to nie wyniesie, no ale cóż, już do tego się przyzwyczaiłem.
Do tematu centrowania i zaplatania kół jeszcze wrócę za jakiś czas z nowinkami. Może niektórych to zainteresuje
U fizjo działam nadal. Co prawda przez jakiś czas nie mogłem się umówić, ale generalnie terapie idą dalej. Na kolejnej polecą igły, fizjobrat też jak wpadnie na święta to igły zapoda. Spróbuję może teraz 4-5km biegu. Pieseł się cieszy dostaje istnego szału jak widzi, że wyciągam buty do biegania.
7.12. Wpadło bieganie ale tutaj nie co opisywać.
8.12. Szosa trenażer, 5x4' interwały na twardo z przerwą 1'. 1h
https://connect.garmin.com/modern/activity/5930344198
9.12. Wioślarz 20' z interwałkami.
10.12. Szosa, trenażer 1h, 5x30'' z nastawieniem na powyżej 500W, wysoka kadencja, przerwy 1,5 min. Na dwóch ostatnich już odcinało. Przerwa 5' i zestaw poprzedni 5x1' powyżej 300W, wysoka kadencja a przerwie 1'. Te drugie weszły zadziwiająco luźno.
11.12. Wolne. W ciągu dnia miałem podróż do Łodzi i z powrotem. Sprawa na 30 min, zeszło na podróży...7,5h. Więc nie miałem już chęci na nic.
12.12. Siłka 50 min. (Przysiady, martwy, wstępowanie na skrzynię, w przerwach inne ćwiczenia.
13.12. 1:40 szosa trenażer. 2x30min ze zmienną kadencją powyżej 200W, przerwa 5'
Na rowerze 3:40, około 5h wykonane.
Przygody Mechanika Mateusza.
Projekt składania przełajki nadal się przedłuża, głównie z powodu chęci dopracowania całości niemal idealnie co czasem się mści. Pozostało:
- montaż owijki
- sprawdzenie napięcia/długości łańcucha i policzenie czy napęd nie wymaga korekty
- mały remont kół
- redukcja przestrzeni na lewym ramieniu korby (pomiędzy korbą a suportem)
Udało się pomontować na gotowe wszystkie linki i pancerze, doregulować hamulce i jakoś przerzutki (przerzutka tylna chodzi cacy więc chyba nie uszkodziłem nic podczas jej rozbierania). Generalnie łańcuch ładnie przeskakuje, ale chyba muszę go jeszcze skrócić i kilka ogniw. Do policzenia.
Z rzeczy grubszych. Zajechała centrownica i tutaj wyskoczył chochlik. Podczas centrowania ukruszył się jeden z nypli więc aby rower był kompletny trzeba jeszcze poczekać. Co prawda mam taki starszy zestaw kół od 2013-2014 roku, ale nyple na nim też już umarły i zdecydowałem się je również naprawić. Przełaj czeka zasadniczo na koła. Generalnie operacje te nie wydały mi się zbytnio trudne. Delikatne dokręcanie/odkręcanie właściwych nypli i obręcze super się prezentowały na centrownicy. I tutaj popełniłem błąd. Zdecydowanie za wcześnie wrzuciłem na centrownicę Zippy i Mavici. Mavici uchroniłem przed dodatkowymi kosztami, niestety na Zippy będę musiał zapłacić za swoje nauki. Tanio niestety to nie wyniesie, no ale cóż, już do tego się przyzwyczaiłem.
Do tematu centrowania i zaplatania kół jeszcze wrócę za jakiś czas z nowinkami. Może niektórych to zainteresuje
U fizjo działam nadal. Co prawda przez jakiś czas nie mogłem się umówić, ale generalnie terapie idą dalej. Na kolejnej polecą igły, fizjobrat też jak wpadnie na święta to igły zapoda. Spróbuję może teraz 4-5km biegu. Pieseł się cieszy dostaje istnego szału jak widzi, że wyciągam buty do biegania.