FireTriFighter

Tutaj prowadzimy swoje treningowe blogi. Triathlon, duathlon, kolarstwo - co kto lubi!
Awatar użytkownika
FireTriFighter
Posty: 1170
Rejestracja: sob lut 22, 2020 2:16 pm

ndz kwie 14, 2024 5:42 pm

Tydzień do pierwszych multisportów. Rower przygotowany już na niemal tip-top. Poniżej foto nowego bolidu i opis co ciekawego wstawiłem.

Rama BMC M/L, chyba L też by była okObrazek opcja przesunięcia sztycy podsiodlowej robi robotę, mostek mam 130mm! Schowek za świetna sprawa. Na sztycy również spora regulacja zmian położenia jarzemka. Ten rower do fittingu chyba nie ma konkurencji.

Kokpit Visiona z większymi padami. Duża powierzchnia robi mega robotę. Bidon Visiona, spora pojemność i sztywna rurka. Plus uchwyt na Garmina - całość robi fajną robotę.

Korba która już od dawna siedzi, jeszcze w Fuji. Monoblat od Garbaruka, owalny 54 zęby - chyba bym teraz brał okrągły. Dołożyłem prowadnicę od Aerocoacha by nie spadł , ale generalnie nadal on może spaść - sprawdzałem na stojaku. Łancuch Connexa - podobno trwalsze i super spinka. Jakoś na 54 Waty zdecydowanie lepiej zaczęły wyglądać.

Siodło Syncrossa do tri, mnie siadło w końcu po paru różnych próbach. Fajny patent jak w większości aktualnie siodełek, z zintegrowanymi systemami na uchwyty, torby.

Hamulce ultegry, przy suporcie mam doświadczenie z regulacją, przód wymagał też uwagi.

Na tyle już od kilku lat carbonowy dysk Miche. Dosyć lekki, pod szytkę. Przód to...jedyne w Polsce koło od Evanlite z takim stożkiem i pod szczękę, pod oponkę. Przednie koło wymusił na mnie Czempiń w roku ubiegłym. Na wiatrach 90mm z przodu zdecydowanie mnie już przerasta, nie wiem , kiedyś na takim jeździłem i było ok. Dziś nieco zawiało a niby specjalna konstrukcja fajnie reaguje na powiewy.

Kokpit mam dosyć wysoko, ale podkładka 0,5cm niżej na mostku kojarzę , że zmieniała strasznie dużo.


Ostatnie tygodnie były dosyć intensywne, sporo biegania, szybkiego biegania i zakładki, w nich czułem się dosyć słaby, wiedziałem że mam problemy z wejściem na moc po biegu. Sądzę, że całkiem fajnie popracowałem w tej sferze.

Powalczymy Obrazek Rumię atakuję raczej partyzancko, priorytet to Czempiń. Co nie oznacza, że nie będę podgryzał i próbował !


Obrazek

Wysłane z mojego moto g(9) power przy użyciu Tapatalka

Awatar użytkownika
robertino
Posty: 913
Rejestracja: wt lis 05, 2019 3:46 pm

ndz kwie 14, 2024 11:57 pm

Maszyna gotowa, silnik też wydaje się przygotowany. To teraz do pieca i OGNIA!!

Wysłane z mojego SM-A525F przy użyciu Tapatalka

scott_mtb
Posty: 435
Rejestracja: śr lis 06, 2019 11:27 am

czw kwie 18, 2024 3:45 pm

Mateusz - nie wracaj bez medalu z Rumii

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

lola
Posty: 210
Rejestracja: wt lis 05, 2019 3:40 pm

ndz kwie 21, 2024 5:11 pm

Choć bez medalu, to wynik petarda - gratulacje :)!

Wysłane z mojego SM-A725F przy użyciu Tapatalka

Awatar użytkownika
robertino
Posty: 913
Rejestracja: wt lis 05, 2019 3:46 pm

pn kwie 22, 2024 7:22 pm

Niewiele, oj niewiele...ciśnij dalej, zawodów jeszcze sporo, sezon wystartował dopiero

Wysłane z mojego SM-A525F przy użyciu Tapatalka

Awatar użytkownika
FireTriFighter
Posty: 1170
Rejestracja: sob lut 22, 2020 2:16 pm

wt kwie 23, 2024 7:40 am

Dzięki za wsparcie i dobre słowa!

Pogoda nie sprzyjała, co częściowo było spodziewane od początku, chłód zaskoczył wszystkich raczej. Ostatnie dwie zakładki robiłem na krótko w totalnym cieple. Tutaj założyłem termo pod trisuit, rękawiczki nitrylowe pod rękawiczki rowerowe, zagrało fajnie.
Rumia 5-20-2,5
Pierwszy bieg na poziomie 3:25, szybciej chyba zbyt ryzykownie
Rower 234NP, przyzwoicie jak na mnie, nie czułem się przyduszony, około 38km/h. Spodziewany wiatr miotał mną trochę, kółko z foto wyżej fajnie jednak reaguje na takie boczne podmuchy.
Drugi bieg po 3:28, przy wyciąganiu stop z butów chyba coś szarpnąłem za mocno i złapał mnie mały skurcz, odpuściłem zeskok, na początku biegu drugiego jeszcze te dwa skurcze mnie przyhamowały. Co mogłem to goniłem.
Zmiany mimo drobnych niedociągnięć poszły topowo, a tej części się trochę obawiałem.
Błąd w starcie, za daleko stanąłem, ludzie z z boku też się wpychali.

Finalnie 59:18, 16 open i 4 w wiekowej. Spodziewałem się, że 3 byków będzie silniejszych co się wydarzyło.

Czas na Czempiń, za niecałe trzy tygodnie.

Wysłane z mojego moto g(9) power przy użyciu Tapatalka

Awatar użytkownika
FireTriFighter
Posty: 1170
Rejestracja: sob lut 22, 2020 2:16 pm

pn kwie 29, 2024 8:36 am

Niecałe dwa tygodnie do Czempinia.

Rok temu dosyć wietrzna pogoda (rezygnacja ze stożka na przód), poskładanie przez covid co skutkowało bezmocą na rowerze, problemy z plecami, które nie wykluczały bądź ograniczały prędkości na bieganiu oraz taka średnia nocka przed startem pozwoliły na:
00:37:55(32) 00:00:52 01:39:08(72) 00:00:55 00:39:02(21) 02:57:53

W pierwszym biegu trochę nonszalancko szarpałem tempo i prowadziłem grupę, na rowerze zdecydowanie poległem, pod wiatr szczególnie. Drugi bieg nieco sobie odpuściłem, były już małe skurcze i plecy też sygnalizowały, żeby nie ryzykować.

W tym roku apetyt jest wysoki, jednak ponownie w kategorii mam 4 byków, czasowo niestety trzech zupełnie poza zasięgiem. Dystans nie za krótki więc sporo się może wydarzyć. Zejście na sub 2:50 to abstrakcja zamysł na:
Bieg I 37:00 - 37:30
Rower 1h 34 - 1h 36
Bieg II 38:00 - 38:30
zmiany w okolicach 1 min

2h 51min okazuje się być absolutnym planem maksimum. Liczę na lepszą pogodę z wiatrem (koło z mega piastą i stożkiem 90mm z przodu), oczywiście zamysł czasowy biegów jest mocno uzależniony od temperatury, pomysł na rower nieco od wiatru. Za mocno tutaj nie mogę zaryzykować by na przykład pod wiatr nieco podbić moc a z wiatrem nie dokręcać pod korek. Przy dobrych dla mnie warunkach powinno się udać jednak przekręcić o te 10% mocniej jak rok temu. Z temperaturką zasadniczo też bym wolał, by było cieplej. Jak co roku o tej porze zaczynam mieć problemy z alergią, trzeba się oszczędzać.
ODPOWIEDZ