Widziałem różne takie wynalazki na YT i nawet da się szybko pływać
https://www.youtube.com/watch?v=ziymDC73Eug
https://www.youtube.com/watch?v=69Lx6LWlees
Ja bym szedł w opcje C robertino, skoro jesteś w stanie założyć płetwy i w nich pływać to chyba nie jest tak źle.
Na bazie własnych doświadczeń żabę na zawodach odradzam z dwóch względów:
- w piance nogi idą mocno do góry i kopnięcie staje się dużo mniej efektywne
- mięśnie nóg bardziej dostają w kość i czuć to potem na rowerze/biegu
wgtw88 - dziennik treningowy
Dzięki za video - dobre!
- kiedyś się może zdarzyć, że będę płynął za Tobą i dostanę z kopa;)
A poważnie - przy takich prędkościach pływania - to poćwicz to trochę. Albo w piance opcja same ręce + delikatne kopnięcia (sporo osób tak właśnie pływa na zawodach).
Ja dodam powód 3-ci:
- kiedyś się może zdarzyć, że będę płynął za Tobą i dostanę z kopa;)
A poważnie - przy takich prędkościach pływania - to poćwicz to trochę. Albo w piance opcja same ręce + delikatne kopnięcia (sporo osób tak właśnie pływa na zawodach).
Tak, tyle ze opcja C wyglada o tyle nieciekawie, ze fizjo powiedziala mi, iz moge 2 lata robic rozciaganie codziennie i moze to nic nie dac. Oczywiscie jest tez wariant optymistyczny, no ale wariant no1 malo motywujacy;)robertino pisze: ↑pn lis 25, 2019 1:10 pmja bym dołożył opcję C: pracować nad rozciągnięciem tej stopy. OK, pływakiem nigdy już nie będziesz i musisz z tym żyć ale rozciągnąć to na tyle, żeby Ci nie przeszkadzało się raczej da. Opcja kraulo-żabki jest dobra treningowo, do koordynacji. Takie wstawki pływałem za młodu, ale na zawodach może być ciężko, chyba że jako broń na płynących obok
Ogranicz kopnięcia do stabilizacji pozycji i będzie dobrze
Co do rozciągania to deska w ręce i cisnij same kopnięcia aż dojdziesz do techniki gdzie kopnięcie będzie efektywne - każdy da radę kopnąć na tyle żeby to coś dało - wg mnie skoro chodzisz i się nie przewracasz to nie jest tak źle
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Co do rozciągania to deska w ręce i cisnij same kopnięcia aż dojdziesz do techniki gdzie kopnięcie będzie efektywne - każdy da radę kopnąć na tyle żeby to coś dało - wg mnie skoro chodzisz i się nie przewracasz to nie jest tak źle
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Właśnie pływając w płetwach te nogi sobie po prostu leżą i nie toną, nie pracuje nimi i płynie mi się ok. Nigdy nie miałem na sobie porządnej pianki - zastanawiam się ile da dobra pianka (czy jest to porównywalne z wypornością, którą dają płetwy). Trener od pływania powiedział mi, że pianka daje dużo więcej niż pullboy. Przymierzam się też powoli do zakupu pianki - na zeszły sezon kupiłem z decathlonu za 400zł i w sumie płynąłem w niej raz - krępowała mi ruchy. Ktoś poleci jakieś konkretne modele do przetestowania? Budżet powiedzmy do 2500zł.Ariel pisze: ↑wt lis 26, 2019 8:10 amOgranicz kopnięcia do stabilizacji pozycji i będzie dobrze
Co do rozciągania to deska w ręce i cisnij same kopnięcia aż dojdziesz do techniki gdzie kopnięcie będzie efektywne - każdy da radę kopnąć na tyle żeby to coś dało - wg mnie skoro chodzisz i się nie przewracasz to nie jest tak źle
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
ja w zeszłym roku zmieniłem piankę podstawową (taką do 1000zł) na HUUB Varman. Szczerze polecam. Różnica w pływaniu jest ogromna. Varman ma też dodatkowe panele neoprenowe na bokach ud, w celu stabilizacji.
Ale generalnie polecam wyższe modele jeśli możesz sobie pozwolić. Komfort nieporównywalny do zwykłej taniej pianki.
Ale generalnie polecam wyższe modele jeśli możesz sobie pozwolić. Komfort nieporównywalny do zwykłej taniej pianki.
-
- Posty: 21
- Rejestracja: wt lis 12, 2019 9:15 am
[/quote]
Ktoś poleci jakieś konkretne modele do przetestowania? Budżet powiedzmy do 2500zł.
[/quote]
Pierwszy sezon pływałem w orce equpie - to było fajne rozwiązanie i budżetowe - 1100? jakoś tak. W tym roku poszedłem na testy sailfisha - ojejku?! to była tak kolosalna różnica, że wyszedłem z g-rangem. Ale w przypadku tonących nóg to od nich super jest model One i jego spokojnie w budżecie można upolować a może i na okularki starczy? najlepiej pójść na testy
Ktoś poleci jakieś konkretne modele do przetestowania? Budżet powiedzmy do 2500zł.
[/quote]
Pierwszy sezon pływałem w orce equpie - to było fajne rozwiązanie i budżetowe - 1100? jakoś tak. W tym roku poszedłem na testy sailfisha - ojejku?! to była tak kolosalna różnica, że wyszedłem z g-rangem. Ale w przypadku tonących nóg to od nich super jest model One i jego spokojnie w budżecie można upolować a może i na okularki starczy? najlepiej pójść na testy