[Dziennik treningowy] Przełamać rutynę

Tutaj prowadzimy swoje treningowe blogi. Triathlon, duathlon, kolarstwo - co kto lubi!
Awatar użytkownika
endi8888
Posty: 537
Rejestracja: wt lis 05, 2019 9:13 pm

ndz lis 22, 2020 9:12 pm

Tydzień 16-15.22 za mną /
tydzień znowu dość luźno powiązany z założeniami bo:
A) Dużo zajęć zawodowych B) szczepiłem się i lekarz zabronił się przemęczać.
Ucierpiało bieganie za to sporo pływania weszło - ale raczej spokojne (z wyjątkiem piątku...).

Znowu prawie czasu 70% aktywności wyszło w orientacyjnych strefach Z1-Z2. Więc spokojnie.

A w szczegółach:

1. Pn: bieg "górny tlen": 10km, 46 minut / tempo avg 4:34/km
2. Wt: Rano pływanie z grupą 1:15 - w sumie 3000m po południu godzinka na trenażerze Baird-1 - czyli 15x1min na 120%FTP/ 1h total
3. Śr: wolne
4. Czw: wolne
5. Pt: Pływanie z grupą 1:15 - około 2600m - różne sprinty były z przerwami (4 style męczone).
6. Sb: Pływanie z grupą 1:15 - około 3200m - z pomocami tym razem, płetwy / łapy
7. Nd: Coffe ride - 1:30h / 40km - tempa spokojnie z 2 krótkimi odcinkami po parę minut na rozgrzanie:) Choć była nawet prawdziwa kawa pod koniec.


Podsumowując:
Swim 3x
Bike: 2x
Run: 1x
Zaniedbałem GR/GS - 0h.

Łącznie ok 6,5h / ok ? TSS
Awatar użytkownika
FireTriFighter
Posty: 1167
Rejestracja: sob lut 22, 2020 2:16 pm

pn lis 23, 2020 12:27 pm

Dokładnie, jeżeli wpadło szczepienie to lepiej nie szarżować. Parę dni na luzie lepsze niż choroba i być wyciętym przez czasu więcej jako chorobę i jej skutki.
Awatar użytkownika
endi8888
Posty: 537
Rejestracja: wt lis 05, 2019 9:13 pm

ndz lis 29, 2020 6:20 pm

Zmiany, zmiany, zmiany.
Trochę się nazbierało, więc wpis trochę dłuższy niż zwykle.

Tydzień 23-29.11 za mną.
A w szczegółach w ostatnim tygodniu (mało roweru, trochę biegania):
1. Pn: bieg "górny tlen": 12,2km, 56 minut / tempo avg 4:39/km
2. Wt: Rano pływanie z grupą 1:15 - w sumie 3400m po południu miał być trenażer a był „zgon”
3. Śr: nie dałem rady czasowo – przymusowo wolne
4. Czw: bieg " tlen": 10,0km 50 minut / tempo avg 5/km
5. Pt: Pływanie z grupą 1:15 - około 2600m – w tym 2x( 3x200m kraul z progresją – coraz szybciej)
6. Sb: Wycieczka biegowa – kros w lesie – 1h37min – 18,0km/ tempo avg 5:24/km
7. Nd: Mimo spadających temperatur udany Coffe ride - 2:00h / 57km - tempa spokojnie z 3 krótkimi interwałami po 2 minuty na rozgrzanie.

Oznacza to mniej więcej, że dotarłem do końca mikrocyklu bazowego robionego wg Trainerroada. Z precyzyjną realizacją planu bywało różnie – ale ogólnie ilość aktywności zarówno czasowo jak i w strefach tętna wyszła całkiem sensownie jak na mnie i jak na bazę przystało. Wyszło in total, że przez ostatnie 6 tyg mikrocyklu łącznie ok. 49h treningów - 75% czasu było w strefach Z1+Z2.

W tym miejscu pragnę podziękować osobom polecającym intervals.icu – odpaliłem to w końcu i narzędzie jest rzeczywiście fajne.

Przy okazji podziękowań - dzięki także za rady odnośnie kółek – ostatecznie szukałem różnych opcji ale ustrzeliłem na olxie stożki 50mm (chińskie u-shape na piastach novateca) w cenie, która wytrąciła z ręki inne opcje niż je zakupić... Kółka mam już u mnie i okazały się w całkiem dobrym stanie, prezentują się nieźle, ważą odczuwalnie mniej od obecnych. Tak więc na przyszły sezon zwiększam ilość węgla w czasówce…No ale taki upgrade bez treningu to o kant dupy potłuc….

Tu dochodzimy do sedna - a mianowicie do planów na kolejne tygodnie.
Ze złych newsów okazało się że moje obie przeniesione z tego roku Imprezy (tj.5150 Warsaw i Granfondo Stelvio) wypadają oczywiście w ten sam dzień :roll: . Tak więc zagwozdka do układania planu i priorytetów…. Na szczęście ½ Nierporęt – mój start A ogłosił niekolizyjną jesienną datę (19.09.2021) i mogłem przystąpić do planowania. W weekend rozkminiałem co dalej i postanowiłem ostatecznie przeskoczyć na znany i lubiany na forum plan P.Mosleya do IM 70.3. Plan zakupiony i ustawiłem go pod Nieporęt gdzie cel mam jasny – poprawić 5:03h z tego roku.

Oczywiście trochę go przemodelowałem, żeby pasowały mi dni basenowe z grupą (pływania nie będę na razie robił z tego planu – może później…..)Teraz stopniowo czytam i wchodzę w ten plan. Od jutra startuję z Prep Phase 2 Week 2. Na pewno trochę zajmie aż przestawię się na „nowe” ale jestem dobrej myśli. Już widzę, że jest w nim sporo dodanej wiedzy i informacji dla zawodnika z stosunku do planów TR. Na pewno wartością dodaną będzie, że przestanę co 3-4 tygodnie zmieniać koncepcje :lol:
Awatar użytkownika
FireTriFighter
Posty: 1167
Rejestracja: sob lut 22, 2020 2:16 pm

ndz lis 29, 2020 10:16 pm

Gratulacje i powodzenia!

Kółka bym jeszcze sprawdził. Oddać na serwis, ale być może zapłacisz a mechanik nic nie zrobi, bądź spróbować sprawdzić łożyska i przesmarować na sezon, to serio banalne. Nie wiem jak z centrowaniem kół carbonowych, to się w ogóle robi? Czy tylko napięcie szprych ma być odpowiednie?

I wszystkiego co dobre!
Awatar użytkownika
endi8888
Posty: 537
Rejestracja: wt lis 05, 2019 9:13 pm

pn lis 30, 2020 8:39 am

FireTriFighter pisze:
ndz lis 29, 2020 10:16 pm
I wszystkiego co dobre!
Dzięki!
Awatar użytkownika
Szajba
Posty: 492
Rejestracja: wt lis 05, 2019 5:04 pm

pn lis 30, 2020 10:22 am

endi8888 pisze:
ndz lis 29, 2020 6:20 pm
... i postanowiłem ostatecznie przeskoczyć na znany i lubiany na forum plan P.Mosleya do IM 70.3.
Sorki, ale zabrzmiało to jak "a teraz poleżę na kanapie" :D

Powodzenia z nowym planem na nowych kółkach :)
When you have to shoot...Shoot! Don't talk

https://www.strava.com/athletes/11696370
Awatar użytkownika
endi8888
Posty: 537
Rejestracja: wt lis 05, 2019 9:13 pm

pn gru 07, 2020 5:35 pm

Ahoj,

Tydzień 30-06.12 za mną.Tydzień obwąchiwanie się z nowym planem. Jeszcze nie przestawiłem wajchy na 100% na nowe. Musimy się trochę dotrzeć jeszcze...
Na plus na pewno pełna rozpiska ćwiczeń siłowych do zrobienia. Tak samo struktura zadań biegowych w Garminie. I like it - nie muszę myślę co i jak.

A w szczegółach:
1. Pn: bieg Speed Workout Run: 10,3km, 50 minut /szybkie interwały (1min) wchodziły ładnie bez problemu sub 4min/km całość tempo avg 4:54/km
2. Wt: Rano pływanie z grupą 1:15 - w sumie 3200m po południu GS w rozpiski
3. Śr: Speed Workout Bike: 50 minut / 183W avg
4. Czw: bieg "easy run": 8,2km 43 minut / tempo avg 5,12/km po południu GS w rozpiski
5. Pt: Pływanie z grupą 1:15 - około 3500m – w tym sporo płetw (skurcze mnie nawet od tego złapały...)
6. Sb: Z racji wyjazdu treningi weekendowe pozmieniane "od czapy" - trenażer 45min / Apple Orchard VOmaxy TR
7. Nd: znowu trenażer 50min / 206W avg - zaczynam powoli jeździć coraz więcej w pozycji TT. Doszedłem do wniosku, że jednak za dużo jeżdżę w górnym chwycie i przy zmianie pozycji dzieją się później cuda (moc spada, mięśnie bolą). Dalego też myślę, że w tym sezonie zimowm - przechodzę na testy FTP w nowym protokole - czyli test 20minut zamiast rampy + test z pozycji TT zamiast w górnym chwycie. Oczywiście stare wyniki zrobią się nieporównywalne ale co tam... Testy już wkrótce...

podsumowując: Razem 7:45h
3x rower
2x bieg
2x pływanie
2x GS
Awatar użytkownika
Szajba
Posty: 492
Rejestracja: wt lis 05, 2019 5:04 pm

pn gru 07, 2020 10:21 pm

endi8888 pisze:
pn gru 07, 2020 5:35 pm
... zaczynam powoli jeździć coraz więcej w pozycji TT. Doszedłem do wniosku, że jednak za dużo jeżdżę w górnym chwycie i przy zmianie pozycji dzieją się później cuda (moc spada, mięśnie bolą). Dalego też myślę, że w tym sezonie zimowm - przechodzę na testy FTP w nowym protokole - czyli test 20minut zamiast rampy + test z pozycji TT zamiast w górnym chwycie. Oczywiście stare wyniki zrobią się nieporównywalne ale co tam... Testy już wkrótce...
Nie wiem czy to nie droga na skróty. Może warto by zostając przy obecnym FTP, zróżnicować treningi w ten sposób, że część treningów (np do założonego %FTP) kręcisz na lemondce, a część, gdy na ten przykład pary nie starcza lub powyżej danego % kręcisz w górnym chwycie? Praca tylko w pozycji TT wydaje się być bardzo izolowaną, atakującą mięśnie w jednej powtarzalnej sekwencji i pod jednym kątem. Podchodząc do treningu bardziej holistycznie, budujesz "kompletnego" zawodnika a nie specjalistę od jazdy w jednej pozycji.
When you have to shoot...Shoot! Don't talk

https://www.strava.com/athletes/11696370
Awatar użytkownika
endi8888
Posty: 537
Rejestracja: wt lis 05, 2019 9:13 pm

wt gru 08, 2020 6:55 pm

Ciekawy głos w dyskusji... bo mi się wydawało, że wchodzenie w górny chwyt to właśnie pójście na skróty jak już nie mogłem uciągnąć na lemondce...
U mnie niestety/stety występuje znacząca różnica między mocami generowanymi w pozycji TT a "wysokiej" - taka około 10-15% co przy wartościach koło FTP oznacza jakieś 30-45W. Ostatni sezon nagminnie jeździłem mocne zadania typu VOmaxy i właściwie wszystko powyżej FTP w górnym chwycie i mam wrażenie, że zapłaciłem za to później (plus za zbyt małą ilość jazd na zewnątrz) na zawodach. Co z tego, że na ramp teście na trenażerze wykręciłem wysokie FTP jak potem nie przekładało się to na zawody??
Stąd też moje myślenie idzie w tym roku w stronę testowania w pozycji TT i jeżdżenia w tej pozycji już od zimy. Oczywiście nie będzie to 100% czasu zadań na lemondce, ale ostatnio zrobiłem 2 jazdy po 45minut. Pierwszą na niskich mocach, drugą próbowałem już pokręcić powyżej progu FTP. Lekko nie było...

Wnioski? - Sam nie wiem, może jeszcze ktoś mądry się wypowie ale wychodzi mi, że testy zamierzam robić w pozycji TT i co najmniej 50-60% czasu na trenażerze zimą poświęcić na przyzwyczajanie... Górny chwyt też będę stosował w interwałach typu 200% FTP bo na razie inaczej nie umiem :lol: :lol:
Awatar użytkownika
robertino
Posty: 911
Rejestracja: wt lis 05, 2019 3:46 pm

wt gru 08, 2020 9:11 pm

Ja się staram też jeździć głównie w pozycji czasowej. Jednak, podobnie jak Andrzej, cierpię na zawodach i nie mogę wejść na wyższe moce. Czasem oczywiście nie daję rady i wychodzę na górny chwyt


Sent from my iPhone using Tapatalk Pro
ODPOWIEDZ