[Dziennik treningowy] Przełamać rutynę

Tutaj prowadzimy swoje treningowe blogi. Triathlon, duathlon, kolarstwo - co kto lubi!
Awatar użytkownika
endi8888
Posty: 536
Rejestracja: wt lis 05, 2019 9:13 pm

pn sie 31, 2020 9:00 am

Poprawić rower :D
Hehe - też na to wpadłem :lol:

A troszkę poważniej - patrząc trochę szerzej: czas na mecie to zawsze wymierna ocena - taka "wisienka na torcie". Fajnie jest przekraczać kolejne granice i realizować cele ale ten dziwny sezon w sumie dał mi sporo więcej.
W kwietniu nie było wiadomo czy w ogóle gdzieś wystartujemy i motywowanie się zawodami trochę nie działało... Uznałem, że będę robił te treningi bo po prostu to lubię.
Treningi i aktywność stały się trochę częścią dnia, taką normą... Nie odbieram już tego jako czegoś do czego muszę się szczególnie motywować czy zmuszać;) Stało się naturalne, że prawie codziennie coś tam realizuję - trening (lubię triathlon za to, że codziennie nie jest to to samo:) czy jakąś aktywność "okołotreningową" - jak wycieczka rowerowa czy coś. Taka rutyna ale w pozytywnym znaczeniu. (Tu mamy istotny zgrzyt z tytułem dziennika;) Takie podejście pozwoliło mi w sumie bardzo regularnie (jak na mnie) przepracować sezon bez żadnych istotnych przerw i "dołów" w formie. Dodatkowo większy nacisk na trening ogólnorozwojowy zaprocentował - obyło się bez kontuzji, czuję się bardzo dobrze. Po raz pierwszy kończę sezon bez poczucia wymęczenia i wyraźniej chęci robienia roztrenowania. Po prostu będę leciał dalej a jesień sprzyja przestawieniu wajchy na bieganie.

Co do planów na następny sezon - oczywiście, że planuję 1/2 poniżej 5h tyle, że chciałbym zrobić to już na luzie z odpowiednim zapasem minut. Po prostu dojść do takiego poziomu, żeby nie było gdybania uda się/nie uda... Planuję realizować ciągły rozwój wszystkich 3 dyscyplin a zimą oczywiście nacisk na trenażer.

No i żeby nie było tak za poważnie - chyba czas na koła aero :lol: :lol:
Ostatnio zmieniony pn sie 31, 2020 9:07 am przez endi8888, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
qbs
Posty: 170
Rejestracja: wt lis 05, 2019 4:29 pm

pn sie 31, 2020 1:59 pm

Gratulacje! progres piękny
kajet pisze:
ndz sie 30, 2020 10:50 pm
Szczerze mówiąc nie rozumiem, dlaczego org nie zrezygnuje z wjazdu na teren ośrodka między pętlami. Wystarczyłoby przesunąć nawrót w połowie pętli o kilkaset metrów, żeby długość trasy się zgadzała. Zawodnicy wjeżdżający z ośrodka na pętlę mogliby zostać rozjechani przez kontynuujących jazdę na pętli, ale wystarczy ustawić „rozbiegówkę” z pachołków i postawić wolontariusza z gwizdkiem.
Prawda, jeszcze zawodnicy z 1/4 i 1/8 wjeżdzający na tej nawrotce na trasę w sposób kolizyjny z zawodnikami z 1/2. A za szeroko to tam nie jest. W 2019 to był totalny chaos, może teraz coś poprawili...
Awatar użytkownika
endi8888
Posty: 536
Rejestracja: wt lis 05, 2019 9:13 pm

pn wrz 07, 2020 10:05 am

Krótka aktualizacja za tydzień 31-06.09 - ROZTRENOWANIE;) - więc za dużo do pisania nie ma. Dałem trochę nogom odpocząć, trochę popływałem, włączyłem codzienną gimnastykę rozciągającą ok 30minut rano.

Dochodzę do wniosku, że od jutra wracam do treningów - lekkich bo lekkich ale coś będę robić żeby nie wyjść z rytmu.


1. Pn: GR
2. Wt: Rano pływanie z grupą 1:15 - 3300m około
3. Śr: GR + bieg cross 35min/7km
4. Czw: GR
5. Pt: Rano pływanie z grupą 1:15 - 3000m około - dużo grzbietu tym razem (okazało się, że to mój najgorszy styl jest;)
6. Sb: GR
7. Nd: GR + nordic walking 1h po lesie.

Łącznie ok 4h + GR 3h.


Dalsze plany: muszę przemyśleć plan treningowy. Na razie chyba wejdę w jakiś krótki plan z TR a potem będę myślał...
Awatar użytkownika
endi8888
Posty: 536
Rejestracja: wt lis 05, 2019 9:13 pm

sob wrz 26, 2020 4:36 pm

Przyszła pora na postawienie kropki (kreski?) w dzienniku. Rok 2020 startowo zakończony. Wyszło jak wyszło – jestem ostatecznie nawet zadowolony z wyników.

Z zaplanowanych startów nie odbyło się 5150 Warsaw i Grand Fondo Stelvio (org. przeniósł na następny rok) i Gran Fondo Gdynia (org jakiś cyrk odwalił;)

Wystartowałem za to 2x w ½ IM –Ślesin 5:09 (Nowa życiówka;) i Nieporęt 5:02:43. (Nowa życiówka nr 2;)

Ostatnie 2/3 tygodnie robiłem sobie „roztrenowanie” – głównie basen 2 w tygodniu żeby nie wypaść z grupy (zadania zrobiły się dość ambitne jak na moje możliwości i nie chcę znowu wskakiwać do pędzącego pociągu…). Do tego sporo rozciągania, trochę rowerów, spacerów z rodziną. Takie miłe i przyjemne aktywności. Na szczęście waga stabilna jeszcze – udało mi się nie zapuścić;)

Teraz pomału zaczynam się zastanawiać jak podejść do następnego sezonu. Na chwilę obecną postanowiłem po prostu dalej robić to co robiłem w tym roku.W sumie najbardziej opłacałoby mi się cisnąć na maxa rower ale postanowiłem iść nadal drogą rozwoju w 3 dyscyplinach (bo lubię;)

==========================================================================================================================================
Tutaj umowna kreska kończąca 2020 (bo nie chcę zakładać nowego dziennika)

Cele na następny sezon z grubsza te same ale trochę je uszczegółowiłem:
1. 1/2 IM poniżej 5 h
2. 1/4 IM lub olimpijka poniżej 2:25h.
3. Popracować nad rozwojem we wszystkich 3 dyscyplinach – a oznacza to dla mnie cele pośrednie:
pływanie – chciałbym na basenie 50m i OW pływać dłuższe w końcu odcinki typu 1500m w tempach poniżej 1:50/min. Do tego cel dodatkowy - mało triathlonowy: doszlifować 4 style żeby bez wstydu pływać zmiennym.
Rower – tu sprawa jest dość prosta. 90km w ramach ½ IM poniżej 2:30.
Bieganie – z bieganiem mam zagwozdkę bo ostatnio odzywało się kolano i mało biegania w ogóle było. Jeśli będę zdrowy i na chodzie zakładam atak na poniżej 1h 30 minut na półmaratonie (na imprezie biegowej). I odpowiednio przyzwoite wyniki na biegach krótszcyh (z których nei rezygnuję)

Zawody planowane na sezon 2021:
1. Jakiś półmaraton biegowy na wiosnę / sprawdzenie formy po zimie
2. Powtórka z rozrywki za 2020: Jako że słabo jeżdżę po górach:) Granfondo Stelvio 6.06.2021 - trasa medium 138 km /podjazd 3052m na Stelvio/
3. Powtórka z rozrywki za 2020: Olimpijka 5150 Warsaw - 13.06.2021
4. 1/2 IM - Na pewno będę chciał wyrównać też rachunki z trasą w Nieporęcie na ½ - to zakładam na koniec sierpnia…
5. Półmaraton jesienny - atak na 1:30


Do tego zapewne dorzucę jakieś starty biegowe typu 10k i jakieś inne eventy na zasadzie startów "z marszu". Może znowu Swimrun czy coś takiego...

Co jeszcze? - to się zobaczy. Na razie za dużo nie planuję (i nie opłacam;) bo znowu będzie jakiś lockdown czy coś…


Założenia treningowe właściwie podobne - lekko zmodyfikowane – planuję ok. 10-12h/tydz

Swim: 2 baseny grupa z Mastersami – zajęcia 1:15h w wodzie na basenie 50m– dystansu wychodzi około 3km / zajęcia + do tego może czasem basen w weekend kiedy wożę dzieci na pływanie (Ta trzecia jednostka to takie pływanie rege typu 30minut na basenie 25m). Liczę średnio 3h pływania

Bike: 3-4 treningi rower (głównie trenażer i TrainerRoad) – Wyjdzie ok. 4-5:30h? Właśnie zamontowałem sprzęty w piwnicy.

Run: 3 razy bieg: 2 krótkie + jeden dłuższy razem Ok. 3h?

Raz w tygodniu ćwiczenia siłowe (typu siłownia czy crossfit) ok. 1h
+ do tego gimnastyka rozciągająca na bieżąco (postanowienie mam żeby się rozciągać się /gimnastykować regularnie po 20-30mint dziennie)

Od pn zaczynam działać. Będę wrzucał podsumowania.
Awatar użytkownika
endi8888
Posty: 536
Rejestracja: wt lis 05, 2019 9:13 pm

śr paź 07, 2020 11:45 am

Uzupełnienie za zeszły tydzień - żeby nie utrzymać ciągłość..

na razie ruszam się bez planu treningowego - bo zajęcia szkolne/poza szkolne dzieci wprowadzają taki zamęt, że nie wiem jak to planować. Pomału się sytuacja normuje i mam nadzieję na jakąś stałość dni, co pozwoli dostosować układ treningowy..

Z plusów udał się wyjazd weekendowy w Izery - trochę pokręcone na szosie, mtb + potestowane e-bike na singletrackach w Czechach. Zabawa jest przednia - choć jazdą na rowerze bym tego nie nazwał. Teraz dopiero widzę że to oszustwo "master level" gdy ktoś używa wspomagania sprzętowego na wyścigu - normalny zawodnik bez szans...

Ale do rzeczy:

1. Pn: GR
2. Wt: Rano pływanie z grupą 1:15 - 2400m + bieganie 1h - 7,5 km - lekkie rozbieganie + 5x200m sprinty pod górkę
3. Śr: GR + GS 45 minut
4. Czw: nic - wyjazd
5. Pt: Trasa na szosie pętla przez Szklarską i Świeradów - taki coffee ride choć kilka podjazdów było (najgorszy z Piechowic na Zakręt Śmierci) - razem 73km
6. Sb: Singletracki 40km (testy e-bike plus picie piwa)
7. Nd: hiking 12km - tlen

Łącznie ok 10h + GR.
Awatar użytkownika
endi8888
Posty: 536
Rejestracja: wt lis 05, 2019 9:13 pm

sob paź 10, 2020 6:59 pm

Z okazji weekendu dumałem na planem na następny rok.... Z braku lepszych pomysłów wymyśliłem, że od pn zrobię bazę 6 tyg Olympic Triathlon Base z TR (mid volume) a w międzyczasie pomyślę co dalej....
Awatar użytkownika
endi8888
Posty: 536
Rejestracja: wt lis 05, 2019 9:13 pm

wt paź 20, 2020 7:08 pm

Wrzucam za tydzień 12-18.10 - jakiś *ujowy był i z planem nawet nie zaczynałem... Jakieś przeziębienie mnie naszło i padnięty byłem.

Z aktywności tylko lekko i tlenowo + ćwiczenia typu rozciąganie, joga.

1. Pn: GR
2. Wt: Rano pływanie z grupą 1:15 - 3400m
3. Śr: nic
4. Czw: GR
5. Pt: Pływanie solo rege - 1600m
6. Sb: Wlazłem na trenażer - o matko.... jak ciężko po przerwie....a to tylko 52 minuty w tlenie + GR/GS wieczorem
7. Nd: Znowu trenażer - tlen 55min.

Łącznie ok 4h + GR. Biegania nic - tylko spacery po lesie.

No ale przynajmniej się trochę zregenerowałem i odpocząłem. Już mi trochę lepiej ale powrót na trenażer zapowiada się traumatycznie w tym roku...
Awatar użytkownika
endi8888
Posty: 536
Rejestracja: wt lis 05, 2019 9:13 pm

pn paź 26, 2020 8:39 am

Ahoj,

tydzień 19-25.10 - nieśmiało zaczynam... Samopoczucie powoli wraca do normy ale na razie ciężko mówić o jakimś planowym treningu ale odpaliłem trochę dupogodzin na trenażerze i trochę tlenu na bieganiu. Pływanie kontynuuję dopóki będzie można z grupą (a tam już dbają żebym się nie nudził w wodzie;). Do tego poszła GR w formie jogowej i tydzień z głowy. Oprócz tego dużo spałem :P

A w szczegółach - to było tak:

1. Pn: bieganie - trochę km głównie w tlenie + 4x200m "przebieżki" na odmulenie - razem ok 1:15 / 11km
2. Wt: Rano pływanie z grupą 1:15 - w sumie 4400m ale większość na płetwach a to inna rozmowa - tempa lecą w górę kosmicznie.... Po raz kolejny wyszło mi to, że mam relatywnie słaby napęd z nóg (bez płetw to już w ogóle tragedia) i na dłuższych dystansach kraulem chyba już po dobroci zostanę "dwutaktowcem"... Oprócz tego sporo delfina, który o dziwno zaczyna iść coraz lepiej:)
3. Śr: rower TR Shasta - 1:10h /71TSS + nordic walking 1h tlen
4. Czw: rower TR Free Ride tlen 1h/45TSS
5. Pt: Pływanie z grupą 1:15 - około 2600m - w tym 3x200m start w 4min.
6. Sb: GR
7. Nd: GR + rower trenażer - tlen 45min/33TSS.

Łącznie ok 8h.
Awatar użytkownika
endi8888
Posty: 536
Rejestracja: wt lis 05, 2019 9:13 pm

pn lis 02, 2020 11:21 am

Wrzucam za tydzień 26-01.11

powoli się rozkręcam. Mistrzem przestrzegania założeń treningowych może nie jestem ale aktywność była na zadowalającym (mnie) poziomie.

1. Pn: wolne
2. Wt: Rano pływanie z grupą 1:15 - w sumie 3000m po południu ciąg dalszy przyzwyczajania się do trenażera czyli TR Monitor - prawie zrealizowany (FTP mam na razie ustawione na 300W)
3. Śr: rower MTB z rodziną (regeneracja) - 45minut + trening czyli TR Shasta - 1:00h /65TSS
4. Czw: bieganie 12km - głównie w okolicach 5min/km + pod koniec 4x150m szybko dla odmulenia.
5. Pt: Pływanie z grupą 1:15 - około 2800m wałkowany zmienny + wieczorne spacery w Warszawie (w słusznej sprawie)
6. Sb: nic - miałem robić trening zakładkowy ale plan dnia mi się wywrócił poprzez awarię auta małżonki i akcję ratunkową akumulatora... Taki lajf.
7. Nd: miałem ambitnie usiąść do tej zakładki ale kumple sprowadzili mnie na złą drogę i pojechałem z nimi na szosę. Pomyślałem, że to w sumie jedna z ostatnich okazji w tym roku, bo pogoda całkiem, całkiem była. Ok. 60km tempo raczej z tych wolnych i pogaduchy ale przyjemny rozjazd wyszedł. Jakieś 2h z hakiem.

Podsumowując:
Swim 2x
Bike: 3x
Run: 1x
Zakładka nie doszła do skutku.

Łącznie ok 8h.
Awatar użytkownika
endi8888
Posty: 536
Rejestracja: wt lis 05, 2019 9:13 pm

ndz lis 08, 2020 4:05 pm

No i kolejny tydzień za mną.

Z plusów zdrowie dopisuje i samopoczucie także (zaczynam przyzwyczajać się do układu treningów).

Z największych zmian - schowałem dumę do kieszeni i obniżyłem FTPa w TrainerRoad (z 300W na 280W) bo czułem w niektórych jednostkach, że jednak był zbyt opytmistyczny.
Chyba po przerwie "na roztrenowanie" to jednak było ciut za wiele...no i teraz czuję że jest bardziej adekwatnie. (choć i tak ciężko mi niektóre jednostki ujechać na lemondce.)
Pełnego testu FTP na razie nie mam w planach a rampowego nie chcę robić mój organizm chyba lubi taki typ wysyłku. Zawsze mi ten ramp test dziwnie zawyża FTP. Na razie do końca mikrocyklu zostaję na 280W.

Bieganie: ostatnie 2-3 tyg trochę się "rozbiegałem" (a biegałem praktycznie tylko na tempo bo puls po tej przerwie w bieganiu mi strasznie wariował...). Teraz już wracam stopniowo do treningu na strefach HR (a przynajmniej ich monitorowania a nie zlewania). Tak mi się ułożyła logistyka odwożenia dzieci na zajęcia dodatkowe, że mam możliwość biegania na bieżni, z czego korzystam.


Z pływaniem nie zmieniam nic - tu zdałem się w 100% na training grupowe - staram się chodzić 2X tyg i pływać to co rozkażą.


1. Pn: bieg w okolicach progu: 8.21km, 38 minut / tempo 4:38/km
2. Wt: Rano pływanie z grupą 1:15 - w sumie 3000m po południu TR Geiger w sumie 1h (3x12 min sweet spot) - umęczyło mnie to i skłoniło ostatecznie do obniżenia FTPa :)
3. Śr: TR Shasta (7x20sek 200% FTP) - 1:00h /65TSS - tego typu treningi z krótkimi strzałami mocy wchodzą mi całkiem, całkiem.
4. Czw: GR rano + po południu bieganie 10km - głównie w okolicach 4:45min/km (pod progiem) + pod koniec 4x150m szybko dla odmulenia. Łącznie 47 minut + rozciąganie
5. Pt: Pływanie z grupą 1:15 - około 2800m wałkowany znowu zmienny
6. Sb: TR Bondcliff -3 (3x12min 86-90% FTP) - 1:00h /69TSS
7. Nd: Base run - wyszła w sumie wycieczka biegowa bardziej w Z2 - 1h17min / 14,31km / tempo avg: 5:23min/km. Piękna polska złota jesień - przyjemnie się biegło...


Podsumowując z TrainingPeaksem:
Swim 2x
Bike: 3x
Run: 3x
Jakieś GR (joga, gimnastyka) - 2x 0,5h

Łącznie ok 8h. / ok 600TSS
ODPOWIEDZ