Willi czyli AG50+
He zadanie wykonane mam 5 stronę teraz walczymy o 6...
- Załączniki
-
- IMG_2714.JPG (29.38 KiB) Przejrzano 4652 razy
Nie ma co, natłukłeś tych KOM-ów i CR-ów
W kolejce po ryż i papier toaletowy też pewnie pierwszy byłeś
PS. To drugie zdanie to oczywiście żart, żeby nikt koledze wyrzutów nie robił że w sklepach puste półki
W kolejce po ryż i papier toaletowy też pewnie pierwszy byłeś
PS. To drugie zdanie to oczywiście żart, żeby nikt koledze wyrzutów nie robił że w sklepach puste półki
He, żona kazała zakupy dawno już zrobić, jak jeszcze nikt nie atakował półek sklepowych
Jako, że długie treningi trzeba robić z jedzeniem, a idzie tych żeli trochę, do tego moje ulubione wymiotło ze sklepów małego sieciowego gada, a do tego od dawna w głowie dorasta mi pomysł wykonania własnoręcznie czegoś do jedzenia na treningi-stało się wykonałem żel/pakę własnego pomysłu. Zaznaczę, że nie lubię nic gryźć odcina to tlen i nie jest to dla mnie komfortowe, wole coś na szybko łyknąć z bidonu bo rozrywanie i zabawa z tubkami żeli przy 35 km/h może skończyć się źle. Dodatkowo tak jak pisałem, żele przetrzymuje w bidonie wiec mnóstwo plastikowego śmiecia z opakowań jeszcze do tego zostaje. Tak wiec potrzeba matką wynalazku powstał wiec posiłek w płynie na długie godziny treningowe.
50g suchego ryżu, szklanka wody i szczypta soli dały jakieś 150g ryżu w postaci ugotowanej papki
Ryż 150g 118 węgli 523 kcal
Rodzynki 50g. 35 węgli 149 kcal
Daktyle. 50g. 37 węgli 138 kcal
Razem 190 węgli 810 kcal czyli na 3 godziny treningu dla mnie, wszystko to miksuje na papkę dodaje wody by dało się pic z bidonu z którego usuwa się gumowy niekapek bo z nim można się zaciągnąć na smierć i w drogę jeszcze wersja z płatkami owsianymi do zrobienia 100g 69,3 węgli 390 kcal. Samo zdrowie i działa.
Pozdrawiam
Jako, że długie treningi trzeba robić z jedzeniem, a idzie tych żeli trochę, do tego moje ulubione wymiotło ze sklepów małego sieciowego gada, a do tego od dawna w głowie dorasta mi pomysł wykonania własnoręcznie czegoś do jedzenia na treningi-stało się wykonałem żel/pakę własnego pomysłu. Zaznaczę, że nie lubię nic gryźć odcina to tlen i nie jest to dla mnie komfortowe, wole coś na szybko łyknąć z bidonu bo rozrywanie i zabawa z tubkami żeli przy 35 km/h może skończyć się źle. Dodatkowo tak jak pisałem, żele przetrzymuje w bidonie wiec mnóstwo plastikowego śmiecia z opakowań jeszcze do tego zostaje. Tak wiec potrzeba matką wynalazku powstał wiec posiłek w płynie na długie godziny treningowe.
50g suchego ryżu, szklanka wody i szczypta soli dały jakieś 150g ryżu w postaci ugotowanej papki
Ryż 150g 118 węgli 523 kcal
Rodzynki 50g. 35 węgli 149 kcal
Daktyle. 50g. 37 węgli 138 kcal
Razem 190 węgli 810 kcal czyli na 3 godziny treningu dla mnie, wszystko to miksuje na papkę dodaje wody by dało się pic z bidonu z którego usuwa się gumowy niekapek bo z nim można się zaciągnąć na smierć i w drogę jeszcze wersja z płatkami owsianymi do zrobienia 100g 69,3 węgli 390 kcal. Samo zdrowie i działa.
Pozdrawiam
Że zdrowe i działa to widać po Twoich treningach. Nie myślałeś o tym by wzbogacić to czystą glukozą?
PS. Ten "mały sieciowy gad" to płaz jest
PS. Ten "mały sieciowy gad" to płaz jest
No właśnie, też się tak zastanawiałem - Kobra czy Gekon to nie są sieci sklepów osiedlowych!Szajba pisze:PS. Ten "mały sieciowy gad" to płaz jest
A co do meritum, to czy żelik by @Kik_81 zyskał konkurencję? Kucharz kajet kiedyś to dla was sprawdzi...
Zaproś tu swoją kuzynkę lub wujka - będzie weselej.
www.enduhub.com/kajet
www.enduhub.com/kajet
He he fakt z płazem, czy glukoza nie wiem to sam prosty cukier 100g to 91wegli i 364kcal, ale sam żel jest słodki od rodzynek i daktyli tak, że szkoda dodawać.
Z tych 190g węgli o których piszesz, znaczna część to skrobia jakieś 30g to glukoza i kolejne 30 to fruktoza. Z tej ostatniej , gdybyś biegał tak wolno jak ja, może byś skorzystał, ale w Twoim tempie zaczniesz ją trawić już w drodze do domu Glukoza ma to do siebie, że zaczyna pracować na wynik już w momencie jej przyjęcia.
To oczywiście tylko taka mała sugestia, zabić Cię nie zabije a wesprzeć może.
To oczywiście tylko taka mała sugestia, zabić Cię nie zabije a wesprzeć może.
Ale to zawsze trochę sztuczności, której bym chciał wyeliminować.