Uff mało czasu, dużo pracy, treningów nie odpuszczam, nabyłem nowy rower do gravelowania po lesie, dużo mocy idzie w podłoże co powoduje mniejszą prędkość co za tym idzie mniejsze chłodzenie przez otaczającą pogodę i temperaturę.
Szukałem roweru z napędem srama rival i korby 175, by wykorzystać pomiar mocy z TT. Jedyny na rynku okazała się seria NYK i Boreas, miał być NYK ale nie było rozmiaru, miał być Boreas 2 ale nie było, stanęło na Boreasie 1 i chyba nie żałuję wyboru bo był najtańszy i po dzisiejszej jeździe uważam że wystarczający. Celowałem w rozmiar 54, założyłem ovala 44 i śmigam jak na moje potrzeby jest super.
Zgodnie z informacją z PZT zapiszę się na całego do Malborka, muszę przepisać 1/4 na 1/2 w Poznaniu,
Willi czyli AG50+
- Załączniki
-
- Zrzut ekranu 2020-12-19 o 18.49.19.png (223.59 KiB) Przejrzano 3550 razy
I jak wrażenia? ...jak zdrowie dopisze to się zobaczymy w Malborku
Wysłane z mojego NOTE 20 PRO przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego NOTE 20 PRO przy użyciu Tapatalka
Wolno i trzęsie, ale zawsze jakaś odskocznia od trenażera.
Rower fajny, jazda w zimie jest beee a poza tym jest zimno Zapowiada się ciekawa ekipa w Malborku i w Poznaniu. Na wszelki wypadek i ja zarezerwowałem sobie nocleg w Poznaniu na czas zawodów.
...czy ja o czymś nie wiem?RafałM pisze:Rower fajny, jazda w zimie jest beee a poza tym jest zimno Zapowiada się ciekawa ekipa w Malborku i w Poznaniu. Na wszelki wypadek i ja zarezerwowałem sobie nocleg w Poznaniu na czas zawodów.
Wysłane z mojego NOTE 20 PRO przy użyciu Tapatalka
- FireTriFighter
- Posty: 1178
- Rejestracja: sob lut 22, 2020 2:16 pm
Ekstra maszyna, rozmiar i rama jak jak dla mnie trochę dziwne parametry wybrałeś, ale jeżeli wygodnie to moje zdanie chowam do kieszeni.
Do wstrząsów po prostu przywyknij, że będą.Nic nie poradzisz z tym tematem. Można ładować drugą owijkę, iść w tubeless (chyba że już masz) i jeździć na niskim ciśnieniu, ale wstrząsy i tak będą.
Jak dla mnie, najfajniejszy rower świata!
Do wstrząsów po prostu przywyknij, że będą.Nic nie poradzisz z tym tematem. Można ładować drugą owijkę, iść w tubeless (chyba że już masz) i jeździć na niskim ciśnieniu, ale wstrząsy i tak będą.
Jak dla mnie, najfajniejszy rower świata!
Rafałku w Malborku mnie nie będzie ale 1/4 w Poznaniu jest do ogarnięcia.
Malbork to cały a Poznan to bym chciał 1/2 a spać to będę w mini kamperku ha ha
Dziś ostani start tego roku w cyklu Biegowe Pory Roku, a bieg to Zimowa Zadymka, zegarek pokazał na 5km 19'10" do rekordu trochę brakuje bo latem było 18'55" ale to był szczyt sezonu.
4,3,2,1....start jak zwykle rura 3:30 na wyniszczenie siebie i innych, trochę mi się za to dostało, (kiedyś to utrzymam do końca i wasza strategia, że na końcu umieram weźmie w łeb), ale co tam zabawa to zabawa, po kilometrze dochodzi mnie nr 1 z całego cyklu biegów. Tak widzę, że przesuwa się granica momentu dogonienia mnie, dzisiaj w głowie miałem plan gonienia czerwonego króliczka, ale to inna klasa biegania więc trochę na plecach posapałem. Dzisiaj byłem 3 Marek, wyprzedził mnie jakieś 500 m przed metą starałem się biec ramie w ramie i zaatakować na mecie, ale zabrakło sił już na kładce 200m przed metą, podbieg przed metą to już człapanie z kontrolą by nie stracić trzeciego miejsca. Tak dobrze biegających (3:50-4:00) to było nas 5-6, ale była fajna walka bo, różnie układały się te 2 miejsca za króliczkiem, raz byłem ja, raz Piotr, dzisiaj Marek. Fajnie się pościgać jeszcze ostatni raz w 40+ jest frajda z walki.
Pozdrawiam
4,3,2,1....start jak zwykle rura 3:30 na wyniszczenie siebie i innych, trochę mi się za to dostało, (kiedyś to utrzymam do końca i wasza strategia, że na końcu umieram weźmie w łeb), ale co tam zabawa to zabawa, po kilometrze dochodzi mnie nr 1 z całego cyklu biegów. Tak widzę, że przesuwa się granica momentu dogonienia mnie, dzisiaj w głowie miałem plan gonienia czerwonego króliczka, ale to inna klasa biegania więc trochę na plecach posapałem. Dzisiaj byłem 3 Marek, wyprzedził mnie jakieś 500 m przed metą starałem się biec ramie w ramie i zaatakować na mecie, ale zabrakło sił już na kładce 200m przed metą, podbieg przed metą to już człapanie z kontrolą by nie stracić trzeciego miejsca. Tak dobrze biegających (3:50-4:00) to było nas 5-6, ale była fajna walka bo, różnie układały się te 2 miejsca za króliczkiem, raz byłem ja, raz Piotr, dzisiaj Marek. Fajnie się pościgać jeszcze ostatni raz w 40+ jest frajda z walki.
Pozdrawiam
Gratulacje @Willi. Nie wiem, czy już można pisać "jak na starszego pana, to szybko"...
Zaproś tu swoją kuzynkę lub wujka - będzie weselej.
www.enduhub.com/kajet
www.enduhub.com/kajet